Unia Susz wygrała w meczu na szczycie okręgówki

Unia Susz – GKS Stawiguda 3:0 (1:0)
1:0, 2:0 – Karczewski (20 karny, 72), 3:0 – Wiśniewski (88)

UNIA: Puwalski - Budziński, Wiśniewski, Rakowski, Laskowski, Maśka (70 Krause), Strączek, D. Laskowski (60 Kowalczyk), Meller (65 Jarząb), Hanas, Karczewski (87 Zarzycki)

Pierwsza bramka w meczu na szczycie okręgówki padła w 20 minucie spotkania. Wychodzący na czystą pozycję strzelecką Marcin Karczewski został sfaulowany przez rywala w polu karnym. Sam poszkodowany wymierzył sprawiedliwość pokonując bramkarza GKS-u strzałem z 11 metrów.

Były snajper IV-ligowego GKS-u Wikielec zdobył tego dnia jeszcze jedną bramkę: w 70 minucie strzałem w długi róg podwyższył wynik. Zwycięstwo gospodarzy zostało przypieczętowane w 88 minucie po szybko rozegranym rzucie wolnym: Rafał Strączek podał do Aleksandra Kowalczyka, ten uderzył na bramkę, jednak golkiper ze Stawigudy wybronił ten strzał. Przy dobitce Mateusza Wiśniewskiego był już jednak bezradny.

Dzięki zwycięstwu w meczu z GKS-em Stawiguda Unia ma już cztery punkty przewagi nad wiceliderem i siedem nad trzecim w tabeli Welem Lidzbark Welski (nie uwzględniamy meczu Orzeł – Zalew, który zostanie rozegrany dziś). Awans do IV ligi uzyskają dwie najlepsze drużyny klasyfikacji końcowej.

W następnej kolejce Unia gra na wyjeździe z Zalewem Frombork (ostatni mecz rundy jesiennej, do której jednak – podobnie jak w poprzednich sezonach – dołączone zostały dwie kolejki przełożone z rundy wiosennej).
- To będzie ciężki mecz na trudnym terenie. Tym bardziej, że Zalew ostatnio wzmocnił swój skład. Jedziemy po trzy punkty, jednak gdyby nie udało się wygrać, to będziemy walczyli o remis – mówi Jarosław Płoski, trener liderów z Susza.

– Cieszy fakt, że w naszej kadrze nikt nie jest kontuzjowany, nikt też nie musi pauzować za kartki. Na spotkanie z Zalewem będę miał do dyspozycji wszystkich graczy. Już na mecz z GKS-em Stawiguda w protokole meczowym zabrakło miejsca dla trzech naszych zawodników – dodaje szkoleniowiec.