Siatkarze z Kamieńca poczuli w końcu smak zwycięstwa. Następny mecz III ligi w styczniu

2015-12-17 10:27:01(ost. akt: 2015-12-17 10:37:04)

Autor zdjęcia: Agnieszka Szelbracikowska

Po dwóch wyjazdowych, przegranych meczach reprezentująca nas w III lidze siatkówki drużyna Pałacu Kamieniec wygrała na swoim parkiecie z zespołem Wenglorz Volley Lidzbark Warmiński.
CSiR Pałac Kamieniec — Wenglorz Volley Lidzbark Warmiński 3:1 (25:16, 27:25, 22:25, 25:21)

Skład CSiR Pałac Kamieniec:
Dawid Suski – kapitan, Marcin Szpindler, Łukasz Brzeziński, Tomasz Imiołczyk, Sebastian Suski, Tomasz Buszko, Tomasz Świstowski, Przemysław Wawer, Roman Rólkiewicz, Remigiusz Baliński, Szymon Wilemski, Robert Rólkiewicz, libero – Dawid Wasiewicz, Wojciech Wawer

Spotkanie trzeciej kolejki sezonu 2015/16 zostało rozegrane w hali Centrum Sportu i Rekreacji w Suszu. Drużyna z Lidzbarka zajmowała przed tym pojedynkiem trzecie miejsce, Pałac był czwarty w klasyfikacji.

Spotkanie relacjonuje Piotr Zdzichowski z Kamieńca.
— Mecz rozpoczął się pod nasze dyktando. Od pierwszej piłki Pałac dominował na boisku. Zdobywając po kilka punktów w jednym ustawieniu odskoczył gościom na kilka oczek do końca pierwszego seta kontrolując wynik, wygrywając go pewnie do 16-tu — mówi działacz klubu siatkarskiego z gminy Susz.

W drugim secie Marzena Pietroczuk, trenerka ekipy z Kamieńca, dokonała kilku zmian w składzie i gra się wyrównała.
Raz jedna raz druga drużyna wychodziła na prowadzenie, ale w końcówce zawodnicy z Kamieńca uzyskali czteropunktową przewagę. Wydawało się, że zdobycie dwóch punktów to kwestia czasu. Tyle, że drużyna z Lidzbarka Warmińskiego wspięła się na wyżyny swoich umiejętności doprowadzając do remisu. Ostatecznie drugi set na przewagi wygrali gospodarze tego meczu.


— W trzecim secie sytuacja bardzo podobna jak w drugim. Gra toczyła się w cyklu punkt za punkt.
Żadna z drużyn nie uzyskała większej przewagi niż dwa punkty. Więcej opanowania w grze zachowali goście i to oni wygrali seta. Czwarty set znowu grany był pod dyktando Pałacu. Większa koncentracja w grze przełożyła się na wynik. Kilka punktów przewagi utrzymywało się do końca seta. W końcówce goście zagrali bardzo ambitnie i zdobyli kilka punktów, które nie miały jednak większego znaczenia i nie wpłynęły na wynik meczu — dodaje Zdzichowski.

Drużyna z Kamieńca zagrała dobry mecz. Zawodnicy Marzeny Pietroczuk skutecznie zagrali blokiem, przez który goście musieli przebijać się kilka razy w jednej akcji. Siatkarze Pałacu dobrze radzili sobie również w odbiorze, z którego rozgrywający mogli zrobić wszystko.
Mankamentem była natomiast zagrywka. Chyba jeszcze w żadnym meczu nasi zawodnicy nie zepsuli tylu piłek. Jedynym usprawiedliwieniem może być to, że były to zagrywki mocne ale i ryzykowne. Drużyna gości o dziwo dobrze odbierała mocne zagrywki a o wiele gorzej zagrywki stacjonarne. I z tego trzeba wyciągnąć wnioski — podsumowuje Zdzichowski.

Następny mecz drużyna Pałacu Kamieniec rozegra 9 lub 10 stycznia (termin do ustalenia) z drużyną Choroszcza Olsztyn, w hali Centrum Sportu i Rekreacji w Suszu.

red. zico
m.partyga@gazetaolsztynska.pl

2001-2024 © Gazeta Olsztyńska, Wszelkie prawa zastrzeżone, Galindia Sp. z o. o., 10-364 Olsztyn, ul. Tracka 5